Kościół św. Antoniego Padewskiego spłonął we wsi Biełastok na północny zachód od Tomska. "Z budynku pozostał jedynie fundament. Na razie nie są znane przyczyny pożaru. (...) Nie było to jednak podpalenie" - oświadczył przedstawiciel miejscowej administracji. Pożar objął 300 metrów kwadratowych. "Był to jedyny drewniany katolicki kościół, który zachował się na Zachodniej Syberii. W samej tomskiej guberni na początku XX wieku było ich kilka, lecz zostały zniszczone. W całej Rosji były dwie takie drewniane katolickie świątynie, które przetrwały do dziś" - mówi cytowany przez agencję RIA Tomsk Wasilij Chaniewicz, badacz historii Polaków w obwodzie tomskim, który urodził się w Biełastoku. Drugą katolicką drewnianą świątynią zbudowaną na początku XX wieku jest kościół w Wierszynie, największej polskiej wiosce na Syberii. Świątynię w Biełastoku w latach 1908-1910 budowali polscy osadnicy, którzy dobrowolnie przybyli na Syberię na przełomie XIX i XX wieku. Polacy założyli wieś i nazwali ją na cześć Białegostoku. Jak podaje portal "Polacy na Wschodzie", początkowo przesiedleńcom żyło się dobrze. Sytuacja uległa pogorszeniu w czasach sowieckich. Polacy opierali się kolektywizacji i walczyli o zachowanie swojej tożsamości i religii, za co byli represjonowani przez NKWD. W ramach tzw. polskiej akcji NKWD we wsi Biełastok aresztowano i zamordowano ponad 100 mężczyzn. Aktualnie wioskę zamieszkują głównie Rosjanie; osoby o polskich korzeniach stanowią ok. 25 proc. mieszkańców. Język polski do dziś słychać tam w modlitwach potomków polskich osadników. Po rewolucji październikowej, w latach 30. ubiegłego wieku, kościół został zamknięty i rozgrabiony. Z budynku zdjęto krzyż. W czasach sowieckich budynek był wykorzystywany jako spichlerz, a następnie służył za wiejski klub. W roku 1990 kościół zwrócono wspólnocie katolickiej. W 1998 roku, po zakończeniu prac remontowych, został ponownie poświęcony.