W piątek "The Times" poinformował, powołując się na anonimowe źródła, że Stany Zjednoczone planują wprowadzenie sankcji, które bezpośrednio uderzyłyby w Putina, który ma rzekomo posiadać około 40 miliardów dolarów na kontach w szwajcarskich bankach. Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina, wyśmiał jednak te doniesienia."To oczywiście kaczka dziennikarska, w dodatku absurdalna" - powiedział w rozmowie z moskiewskim radiem Echo. Pytany przez dziennikarza, czy oznacza to, że Putin "nie ma się czego bać", Pieskow odpowiedział: "W każdym razie nie ze strony gazety "The Times". Dlaczego miałby się obawiać sankcji, w dodatku tak absurdalnych? Z takich doniesień możemy się tylko śmiać". Jednak zdaniem "the Times", Waszyngton mógłby w sprawie ewentualnych sankcji szukać poparcia Szwajcarów. Stany Zjednoczone wprowadziły już sankcje skierowane przeciwko bliskim współpracownikom Putina. Mimo to zagroziły kolejnymi (na ważne sektory rosyjskiej gospodarki), jeśli nie będzie postępu w realizacji porozumienia zawartego w zeszłym tygodniu w Genewie, którego celem jest deeskalacja napięcia na Ukrainie. W czwartek w Genewie po wielogodzinnych rozmach z udziałem szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji przyjęto ustalenia, które zakładają, że wszystkie nielegalne grupy zbrojne muszą zostać rozbrojone, wszystkie nielegalnie zajęte gmachy muszą być zwrócone prawowitym właścicielom, a okupowane ulice, place i inne miejsca publiczne w miastach ukraińskich muszą zostać opróżnione.