Rosja: Sąd zdecydował w sprawie Aleksieja Nawalnego
Zapadł wyrok w sprawie Aleksieja Nawalnego. Moskiewski Sąd Miejski nakazał, by wyrok 3,5 roku w zawieszeniu, wydany w 2014 roku, zamienić na pozbawienie wolności. Rosyjski opozycjonista ma być osadzony w kolonii karnej o zwykłym reżimie na dwa lata i osiem miesięcy.
Wyrok nie jest prawomocny, a adwokaci opozycjonisty zapowiedzieli złożenie apelacji. Mają na to 10 dni. Do czasu uprawomocnienia się wyroku Aleksiej Nawalny ma pozostać w areszcie śledczym.
Rosyjski opozycjonista został wyprowadzony przez konwojentów krótko po ogłoszeniu decyzji sądu.
Na sali obecna była jego żona - Julia, której nie pozwolono pożegnać się z mężem. Nawalny zawołał do niej: "Nie martw się, wszystko będzie dobrze!", a wcześniej narysował palcem serce na szybie kabiny, w której siedział podczas posiedzenia.
Julia Nawalna po rozprawie nie udzieliła komentarza mediom.
Decyzja wydana przez sędzię Natalię Riepnikową jest całkowicie zgodna z wnioskiem Federalnej Służby Więziennej (FSIN), która żądała "odwieszenia" wyroku dla Nawalnego. Tego samego domagała się prokuratura.
FSIN utrzymywała, że Nawalny naruszał warunki okresu próby, nie stawiając się na żądanie służb więziennych.
Szef dyplomacji USA Antony Blinken zaapelował we wtorek do Rosji, aby "natychmiast i bezwarunkowo" uwolniła Nawalnego.
"Nawet jeśli współpracujemy z Rosją, aby wspierać interesy USA, będziemy ściśle współpracować z naszymi sojusznikami i partnerami, aby pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie praw jej obywateli" - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji w komunikacie.
"Jak każdy obywatel Rosji, Nawalny musi móc korzystać z praw zagwarantowanych w rosyjskiej konstytucji" - dodał.
"Ponawiamy apel do rządu rosyjskiego o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie pana Nawalnego, a także setek innych obywateli Rosji niesłusznie aresztowanych w ostatnich tygodniach za zwykłe korzystanie z przysługujących im praw, w tym prawa do wolności słowa i pokojowych zgromadzeń" - podkreślił Blinken.
Wyrok sądu dotyczy sprawy karnej, w której Nawalny został skazany za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. W procesie z 2014 roku współoskarżonym był jego brat - Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej. Obaj nie przyznawali się do winy. Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) zakwestionował wyrok.
W 2014 roku Nawalny spędził około 10 miesięcy w areszcie domowym i ten okres sąd uwzględnił - na wniosek FSIN - co oznacza, że czas kary ma być skrócony z 3,5 roku do dwóch lat i ośmiu miesięcy.
Współpracownicy Nawalnego wezwali jego zwolenników do protestu we wtorek wieczorem na Placu Maneżowym koło Kremla. Na plac ściągnięto znaczne siły policyjne, przejścia podziemne zostały zablokowane, a najbliższe stacje metra - zamknięte dla pasażerów.
Kordony policji ustawiły się też na Placu Puszkina, gdzie 23 stycznia protestowali zwolennicy Nawalnego oraz na ulicach wiodących do aresztu śledczego, gdzie opozycjonista jest przetrzymywany.
W rejonie Moskiewskiego Sądu Miejskiego policja zatrzymała we wtorek 370 osób. Zatrzymania trwały przez cały dzień - rozpoczęły się jeszcze przed startem posiedzenia o godz. 11 czasu moskiewskiego (godz. 9 czasu polskiego). Sąd ogłosił decyzję dziewięć godzin później.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.