Rozgłośnia powołała się na "źródło znające sytuację", które zacytowała agencja Interfax. "Polityczna decyzja już zapadła. Teraz sprawa jest w rękach prawników" - oświadczył rozmówca agencji. Według niego "rosyjskie prawo w jego obecnej postaci nie pozwala na uruchomienie mechanizmu rewizji sprawy Katynia". - Po wniesieniu zmian do ustawodawstwa pojawią się podstawy do podjęcia odpowiednich decyzji procesowych w tej głośnej sprawie karnej - powiedział informator Interfaksu. Nie wykluczył on zarazem innych wariantów rehabilitacji, niezwiązanych z koniecznością wznowienia śledztwa w sprawie Katynia. Dotychczas strona rosyjska sugerowała, że rehabilitacja ofiar zbrodni katyńskiej zostanie przeprowadzona na mocy specjalnego dekretu prezydenta Rosji lub ustawy Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu. Jednocześnie wykluczała, by była ona możliwa na podstawie obowiązującej od 1991 roku ustawy o rehabilitacji ofiar represji politycznych. W ustawie tej szczegółowo opisano procedurę rehabilitacji różnych kategorii represjonowanych, w tym tej, do której należą polscy jeńcy wojenni i więźniowie z więzień na Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainie, rozstrzelani w 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. Rehabilitacji ofiar Katynia w oparciu o ustawę z 1991 roku od lat domaga się stowarzyszenie Memoriał, organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie. Bezskutecznie w sądach Federacji Rosyjskiej walczyły o to także rodziny niektórych z pomordowanych. Adwokat Anna Stawicka, reprezentująca w Rosji niektóre rodziny ofiar Katynia, zauważyła w rozmowie z Echem Moskwy, że już obecne prawo Federacji Rosyjskiej daje wszelkie podstawy do przeprowadzenia rehabilitacji Polaków. - Uczestniczyłam w postępowaniu, dotyczącym rehabilitacji 10 polskich oficerów. Moim zdaniem, już w 2008 roku, gdy składaliśmy do Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW) wniosek o rehabilitację, a później skargę do sądu na jej postępowanie, baza dowodowa i prawna pozwalała GPW oraz sądom na podjęcie decyzji o rehabilitacji - powiedziała. - Mimo to z zadowoleniem przyjmuję fakt, że kwestia rehabilitacji polskich oficerów jest obecnie tak burzliwie omawiana. Jeśli zapadnie decyzja o rehabilitacji, to ja będę tylko "za" - dodała mecenas. Nadzór nad wyjaśnieniem zbrodni katyńskiej i rehabilitacją jej ofiar w 2010 roku przejął osobiście prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. W kwietniu tego roku zapewnił, że będzie szukać rozwiązań, które na gruncie rosyjskiego prawa pozwoliłyby na rehabilitację polskich oficerów. Wcześniej Moskwa utrzymywała, że rehabilitacja taka nie jest możliwa. 21 października minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że jego kraj jest gotów rozpatrzyć problem rehabilitacji ofiar Katynia. Szef dyplomacji oznajmił też, że problemy poruszone w pozwach rodzin polskich oficerów, skierowanych do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, mogą zostać uregulowane na szczeblu międzyrządowym. Z kolei 17 października Michaił Mitiukow, przewodniczący Komisji ds. Rehabilitacji Ofiar Represji Politycznych, która działa przy prezydencie Rosji, poinformował, że rosyjscy eksperci przygotowali już propozycje rozwiązania problemu rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej. W listopadzie ubiegłego roku Duma Państwowa przyjęła uchwałę, w której uznała mord na polskich oficerach w 1940 roku za zbrodnię reżimu stalinowskiego, a ZSRR - za państwo totalitarne. Jednak Duma oceniła wówczas, że ofiary katyńskiej tragedii "z wyczerpującą oczywistością zrehabilitowała już sama historia". 6 października tego roku przed Trybunałem Strasburskim odbyła się rozprawa w sprawie skarg dotyczących mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku. Krewni ofiar zarzucają władzom Rosji, że nie przeprowadziły one skutecznego postępowania wyjaśniającego zbrodnię katyńską: nie dokonały należytej kwalifikacji prawnej mordu, nie ustaliły jego sprawców i nie wyciągnęły wobec nich konsekwencji. Ponadto rodziny ofiar zarzucają Rosji poniżające traktowanie poprzez negowanie zbrodni katyńskiej jako historycznego faktu w wyrokach rosyjskich sądów. Werdykt Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie skarg katyńskich może być wydany w pierwszej połowie 2012 roku. Natomiast w maju przyszłego roku swoją czteroletnią kadencję prezydencką zakończy Miedwiediew. Zakomunikował on już, że nie będzie ubiegać się o ponowny wybór na najwyższy urząd w państwie.