Według członków Rady celem proponowanych zmian jest utworzenie rejestru stron internetowych, których treść uznano za niewłaściwą. - Należy koniecznie wstrzymać wprowadzanie cenzury wobec rosyjskojęzycznej części internetu - napisano w opublikowanym we wtorek oświadczeniu Rady. Zwolennicy zmian twierdzą, że mają one na celu wyłącznie walkę z nielegalnymi treściami w internecie, takimi jak pornografia dziecięca, podżeganie do nienawiści, propagowanie narkotyków oraz - jak to ujęli pomysłodawcy poprawek - zachęcanie młodzieży do "zachowań, które są szkodliwe dla nich samych i dla ich zdrowia". Według przeciwników proponowane zmiany to zawoalowana próba uciszenia opozycji i wprowadzenia w Rosji cenzury w internecie na podobieństwo tej w Chinach. Argumentują, że po przyjęciu poprawek będzie można łatwo rozszerzyć niejasną kategorię "treści szkodliwych", by objęła treści niewygodne dla władzy. Wytknięto także, że debata w Dumie na temat zmian przebiegała bez "szerokich konsultacji społecznych". Brytyjski dziennik "Financial Times" wskazuje w środę dwa przypadki, które jego zdaniem wskazują na łatwość, z jaką można stosować kategorię "niewłaściwych treści". Strona www.compromat.ru, dokumentująca przypadki korupcji, a także portal informacyjny www.moscow-post.ru musiały przenieść się na ponadnarodowe domeny (odpowiednio .net i .com), ponieważ na wniosek moskiewskiej prokuratury zamknięto ich rosyjskie domeny (.ru). Według dziennika "Wiedomosti" obie strony internetowe oskarżono o publikowanie "niesprawdzonych informacji", po tym jak skargę złożyli przedstawiciele prezydenta Władimira Putina. Rada ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej powstała w 1993 roku. Zasiadają w niej przedstawiciele organizacji pozarządowych, w tym również krytycznych wobec Kremla, a także naukowcy i znani publicyści.