Władimir Putin poinformował, że ponownie będzie ubiegał się o urząd prezydenta w wyborach w 2024 roku - podała w piątek rosyjska propagandowa agencja informacyjna TASS. Dyktator swoją decyzję ogłosił podczas uroczystości wręczenia żołnierzom walczącym w Ukrainie najwyższego rosyjskiego odznaczenia wojskowego - Złotej Gwiazdy Bohatera Rosji. Szef Kremla został zapytany przez jednego z pułkowników, czy będzie ponownie kandydował. Putin odpowiedział, że tak. Wybory w Rosji. Mowa o pięciu kontrkandydatach Putina W czwartek Rada Federacji Rosyjskiej podjęła decyzję, że wybory prezydenckie odbędą się 17 marca 2024 roku. Uchwała została przyjęta jednomyślnie i weszła w życie wraz z jej oficjalną publikacją. Ogłoszenie daty wyborów oznacza uruchomienie możliwości zgłaszania kandydatów. Obecnie, według informacji przekazywanych przez rosyjskie media, chęć udziału w wyborach zadeklarowało pięć osób. Mowa o dziennikarce Ekaterinie Duntsowej, prawniku Siergieju Lipatowie, byłym pośle Borysu Nadieżdinie, polityku Anatoliju Rabinowiczu i byłym wojskowym Igorze Striełkowie. Media: Dla Putina wybory to formalność Reuters przekonuje, że dla Putina wybory są formalnością. Przy wsparciu państwa, państwowych mediów i prawie braku sprzeciwu opinii publicznej, może być on pewny zwycięstwa. Putin 7 października skończył 71 lat. Politycy rosyjskiej opozycji uważają wybory za "listek figowy demokracji", który zdobi to, co postrzegają jako "skorumpowaną dyktaturę putinowskiej Rosji". Z kolei zwolennicy Putina odrzucają tę tezę, wskazując na - ich zdaniem - niezależne sondaże, które pokazują, że dyktator cieszy się poparciem ponad 80 proc. społeczeństwa. Twierdzą oni, że Putin "przywrócił porządek i część władzy, którą Rosja utraciła w chaosie po upadku Związku Radzieckiego". Wygrana Putina oznacza, że będzie on mógł sprawować władzę co najmniej do 2030 roku. Źródło: Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!