Niestierienko przyznał, że nie wie, co konkretnie strona rosyjska zamierza zakomunikować tam swoim polskim kolegom na temat tej tragedii. Rzecznik rosyjskiego resortu spraw zagranicznych powiedział to na swoim cotygodniowym briefingu w Moskwie, poproszony o skomentowanie czwartkowej publikacji "Gazety Wyborczej". Według "GW", strona rosyjska pilnie poszukuje w archiwach tzw. białoruskiej listy katyńskiej z nazwiskami blisko 4 tys. Polaków zamordowanych 70 lat temu przez NKWD; jeśli znajdzie, premier Władimir Putin przekaże ją premierowi Donaldowi Tuskowi 7 kwietnia w czasie uroczystości katyńskich. "GW" poinformowała też, że wie, iż polecenie znalezienia listy dostali od władz Rosji szefowie Federalnej Służby Bezpieczeństwa. To w jej archiwach - jak przekazała - może się znajdować dokument. - W sprawie list nie mogę powiedzieć niczego konkretnego. Trwają aktywne przygotowania do kwietniowych spotkań. Nie dysponuję jednak wiedzą, co konkretnie nasza strona zamierza zakomunikować naszym polskim kolegom na temat tej tragedii - oznajmił Niestierienko.