Według ukraińskich danych, do Donbasu masowo przybywają rosyjscy żołnierze i najemnicy. Federacja Rosyjska dostarczyła też ostatnio separatystom sporą partię sprzętu wojskowego. Prorosyjscy bojówkarze wciąż atakują ukraińskie pozycje. Jak pisze w swoim sprawozdaniu ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk, do Donbasu przybyło w ciągu ostatnich kilku dni około 2000 żołnierzy z Rosji. Przechodzą oni szkolenia na terenach przy granicy z Ukrainą i potem są przerzucani na terytoria kontrolowane przez separatystów. Do Doniecka - według ukraińskich danych - przerzucono półtora tysiąca rosyjskich żołnierzy i najemników. Dodatkowo siły separatystów wzmocniono tam działami samobieżnymi i czołgami. Około 500 żołnierzy i najemników z Rosji przybyło też do Ługańska. Według Ukraińców, separatyści przeformowują i wzmacniają swoje siły w wielu punktach. Dodatkową artylerię, czołgi i ludzi separatyści koncentrują m.in. w rejonach Jenakijewa, Wuhlehirska i Szczastija. Wczoraj Rada Bezpieczeństwa Narodowego informowała, że Rosjanie zbudowali 5 przepraw pontonowych przez ukraińsko-rosyjską granicę. Według ostatnich danych, w ciągu minionej doby separatyści atakowali ukraińskie pozycje 96 razy. W wyniku ataków 2 ukraińskich żołnierzy zginęło, a 10 zostało rannych.