Wczoraj agencja RBK poinformowała o przerzuceniu innej brygady zmechanizowanej do miejscowości Klińce - w tym samym obwodzie, ale w pobliżu granicy z Białorusią. Eksperci twierdzą, że w ten sposób Moskwa odpowiada na decyzję NATO o rozmieszczeniu dodatkowych batalionów wzdłuż granic Federacji Rosyjskiej. Wałujki leżą 15 kilometrów od ukraińskiej granicy. Według agencji Interfax, wkrótce będzie tam stacjonowała 23. gwardyjska brygada zmechanizowana. Natomiast Klińce znajdują się zaledwie 5 kilometrów od granic Białorusi i już przerzucono tam część sprzętu oraz żołnierzy 28. jekaterynburskiej brygady zmotoryzowanej. Źródła zbliżone do rosyjskiego Sztabu Generalnego twierdzą, że do grudnia, w rejonie zachodnich granic Rosji mają zostać utworzone trzy nowe dywizje. Agencja Interfax przekonuje, powołując się na anonimowych informatorów, że dyslokację rosyjskich oddziałów należy traktować jako odpowiedź Moskwy na wzmożoną aktywność NATO w pobliżu granic Federacji. Rosyjscy dziennikarze przypominają przy okazji niedawne oświadczenie polskiego ministra obrony Antoniego Macierewicza, który zapowiedział, że NATO rozmieści we wschodniej Europie cztery bataliony. Ich zadaniem byłoby powstrzymanie pierwszego uderzenia Rosji - w przypadku rozpoczęcia konfliktu zbrojnego.