Niedawno prezydenta Turcji Recep Tayyip Erdogan apelował, aby NATO nie dopuściło do sytuacji, w której Rosja całkowicie przejmie kontrolę na obszarze Morza Czarnego. Użył przy tym sformułowania -"rosyjskie jezioro". "Zastosujemy wszystkie, niezbędne środki, aby zneutralizować zagrożenia i próby siłowego nacisku na Rosję" - odpowiedział tureckiemu prezydentowi rosyjski ambasador przy NATO. Aleksandr Gruszko oskarżył Sojusz o kontynuowanie polityki "powstrzymywania" Rosji. "Nie chcę mówić, że w naszych stosunkach z NATO trwa zimna wojna, ale Sojusz wykorzystuje schematy bezpieczeństwa pasujące do okresu zimnej wojny" - cytuje rosyjskiego dyplomatę agencja Interfax. Gruszko wyraził także zaniepokojenie stosowaniem przez NATO konfrontacyjnego modelu działania, co w jego ocenie nie pozostanie bez wpływu na globalną politykę.