W opinii holenderskiego rządu rosyjska straż przybrzeżna nie miała prawa wejść na pokład statku znajdującego się na Morzu Barentsa. Według holenderskich ekspertów, ale również prawników z innych krajów - postawienie działaczom Greenpeace zarzutu piractwa jest absurdem. "Jeśli w poniedziałek nie będzie decyzji w tej sprawie, zwrócimy się do Trybunału Morskiego" - cytują rosyjskie media wypowiedź premiera Holandii Marka Rutte. Tymczasem działacze Greenpeace organizują pikiety w ramach solidarności z trzydziestoma zatrzymanymi członkami załogi Arctic Sunrise. Jak sami przyznają - "tylko tyle mogą zrobić, aby pomóc kolegom". "Możemy tylko apelować, prosić i protestować. Musimy jednak wszyscy zdać sobie sprawę z tego, że to nie w sądach decydują się losy naszych kolegów aresztowanych w Murmańsku, a w kuluarach wielkiej polityki" - przekonują ekolodzy z Greenpeace - Rosja. W obronie aresztowanej trzydziestki wystąpili obrońcy praw człowieka i 11 laureatów pokojowej nagrody Nobla.