Jak informuje w komunikacie rosyjskie MSZ, część bukareszteńskiego monumentu zamalowano czerwoną farbą i umieszczono napis "obrażający pamięć bohaterów poległych podczas wyzwalania Rumunii od faszyzmu". Moskwa wezwała Bukareszt do "bezzwłocznego naprawienia skutków przestępstwa, przeprowadzenia drobiazgowego dochodzenia i surowego ukarania winnych". Podkreśliła przy tym, że podobne incydenty miały miejsce w dwóch innych miastach rumuńskich: Jassach (trzecie pod względem wielkości rumuńskie miasto) i Gałaczu na lewym brzegu Dunaju. Komunikat rosyjskiego MSZ nie precyzuje, kiedy doszło tam do profanacji. Rosja ostatnio prowadzi szeroko zakrojoną kampanię przeciwko "zafałszowaniom" historii i "oczernianiu" roli Armii Czerwonej podczas II wojny światowej w krajach Europy Wschodniej.