Pożar zaczął się wczoraj wieczorem w piwnicy jednego z budynków na północny-wschód od centrum rosyjskiej stolicy. Ogień wybuchł w magazynie, gdzie jedna z moskiewskich firm handlowych przechowywała środki czystości i perfumy. Strażacy walczyli z ogniem przez całą noc. Nad ranem pożar udało się ugasić. Jednak z niewiadomych przyczyn kilka godzin później magazyn zapalił się znowu. W tym momencie ogień szaleje na powierzchni ponad 6 tysięcy metrów kwadratowych. W akcji gaszenia bierze udział 50 jednostek straży pożarnej i dwa specjalne śmigłowce. Pracę strażaków utrudniają wybuchające bez przerwy dezodoranty i trujący dym, jaki wydobywa się z pogorzeliska. Specjaliści nie wykluczają, że dym może zaszkodzić okolicznym mieszkańcom.