Rosyjska gazeta powołuje się na szefa Federalnej Służby Migracyjnej Rosji (FMS) Konstantina Romodanowskiego, według którego tylko w okresie od czerwca do września 2014 roku na terytorium FR schroniło się pół miliona Ukraińców. W 2015 roku - jak zauważył - strumień uchodźców jest mniejszy, niemniej o azyl w Rosji codziennie występuje 500-600 obywateli Ukrainy. Taki napływ uchodźców Rosja przeżywa po raz pierwszy. Z danych FMS wynika, że w poprzednich pięciu latach - od 2008 do 2013 roku - o tymczasowy azyl w FR wystąpiło ok. 10 tys. osób. "RBK" podał, że na utrzymanie jednego uchodźcy w punktach tymczasowego pobytu rosyjski rząd przeznaczył 800 rubli (15 dolarów) dziennie. Uchodźcy nie otrzymują żadnej gotówki. Władze Rosji zapewniają im dach nad głową, wyżywienie i opiekę medyczną. Ułatwiły im też podejmowanie zatrudnienia - nie muszą występować o zgodę na pracę. Moskiewski dziennik przekazał, iż z badań FMS wynika, że według stanu z końca maja około 200 tys. uchodźców ze wschodu Ukrainy "twardo zdecydowało" o pozostaniu na zawsze w Rosji. Najwięcej ukraińskich uchodźców osiadło na Powołżu i Syberii w obwodach: samarskim, saratowskim, kemerowskim i nowosybirskim. Wielu udało się do Nieftiekamska, Błagowieszczeńska, Workuty, Kazania, Murmańska, Nachodki, Pietropawłowska Kamczackiego, Jakucka, Sarańska i Machaczkały. Z Moskwy Jerzy Malczyk