Rosyjska gazeta podaje, że do wypadku doszło 8 grudnia w pobliżu zakładów Biotonu Wschód w Orle, 400 km na południowy zachód od Moskwy. Prowadzony przez F. samochód Ford Mondeo wyjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z samochodem Łada, którym jechały dwie osoby. Kierowca łady zginął na miejscu, a pasażer doznał ciężkich obrażeń. "Kommiersant" twierdzi, że gdy funkcjonariusze milicji drogowej przybyli na miejsce zdarzenia, szef służby bezpieczeństwa fabryki próbował przekonać ich, że za kierownicą Forda Mondeo siedział ktoś inny. - Po kilku minutach pan F. oświadczył, że źle się czuje i poprosił o wezwanie karetki pogotowia. Wykorzystując zamieszanie spowodowane przyjazdem karetki, odjechał (z miejsca wypadku) innym samochodem - relacjonuje dziennik, powołując się na źródło w milicji. Według "Kommiersanta", F. został później zatrzymany na lotnisku Domodiedowo i dostarczony do Orła. Kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Moskwie Michał Greczyło potwierdził w rozmowie z PAP, że polski biznesmen rzeczywiście został zatrzymany pod zarzutem spowodowania wypadku w Orle. - Jesteśmy w kontakcie z zatrzymanym i jego rodziną. W Orle był nasz konsul. Uczestniczył w posiedzeniu sądu, który zdecydował o tymczasowym aresztowaniu. Adwokaci zamierzają odwołać się od decyzji sądu - powiedział Greczyło. Polski konsul nie chciał komentować faktów podanych przez moskiewską gazetę. - Nie chcę odnosić się do tego. Niech fakty ustala śledztwo - podkreślił. F. aresztowano na dwa miesiące. Bioton Wschód, to polsko-rosyjska spółka produkująca insulinę.