- Podpisaliśmy właśnie długoterminowe porozumienie dotyczące współpracy wojskowej - oświadczył Sierdiukow po spotkaniu ze swoim izraelskim odpowiednikiem Ehudem Barakiem. Dodał, że rozmowy dotyczyły współpracy zarówno w kwestiach wojskowych jak i uzbrojenia. - Jest dla nasz bardzo ważne, by podczas zmiany swego wizerunku rosyjskie siły zbrojne skorzystały z doświadczenia, jakie ma izraelska armia - oświadczył Sierdiukow według oświadczenia wydanego przez rosyjskie ministerstwo obrony. Resort nie ujawnił szczegółów porozumienia. Rosja, która zaczyna kupować zagraniczne uzbrojenie, by unowocześnić armię, zamierza m.in. stworzyć flotę samolotów bezzałogowych wyprodukowanych przez Izrael. Podobne maszyny szpiegowskie wykorzystywała Gruzja w trakcie konfliktu z Rosją w 2008 roku. Sierdiukow powiedział, że Rosja kupiła już 12 takich samolotów i szkoli około 50 ludzi do ich obsługi. Izrael z kolei naciska na Rosję, by nie sprzedawała broni do zagrażających mu Syrii i Iranu. Moskwa obiecała, że w ramach nowych sankcji nałożonych na Teheran przez ONZ w związku z programem atomowym Iranu, nie dostarczy temu państwu baterii rakiet przeciwlotniczych S-300. - Rosja jest główną potęgą na świecie oraz dominującą i wpływową siłą na Bliskim Wschodzie - ocenił Barak podczas rozmowy z Sierdiukowem. Według oświadczenia wydanego przez jego biuro izraelski minister obrony wspomniał też o głównych obawach dotyczących bezpieczeństwa "szczególnie zagrożeniu ze strony zbrojeń Iranu i Syrii oraz ich wsparcia dla organizacji terrorystycznych i Hezbollahu", radykalnego szyickiego ugrupowania działającego w Libanie. Jak podkreśla agencja Reutera relacje pomiędzy Rosją i Izraelem znacznie się poprawiły od czasu rozpadu Związku Radzieckiego, który wspierał kraje arabskie na Bliskim Wschodzie.