Lokalni urzędnicy raportują rosyjskiemu przywódcy o skali zniszczeń w poszczególnych częściach kraju. Przez Rosję przeszła fala powodzi, która doprowadziła do gigantycznych strat. - Na rzekach Tobol i Iszym możliwe jest, że woda osiągnie maksymalny poziomu. Średnio o około pół metra wyższy od historycznych maksimów - mówił do Władimira Putina gubernator obwodu tiumeńskiego. Aleksandr Moor przyznał, że w strefie zagrożenia przebywa kilka tysięcy osób. Rosja. Wielka woda w obwodzie tiumeńskim W obwodzie tiumeńskim woda zagraża 51 miejscowościom oraz prawie dwóm tysiącom budynków mieszkalnych. Mieszka tam ponad 7 tys. osób oraz około 2 tys. zwierząt hodowlanych i domowych. Sytuacja jest dynamiczna. Moor nie wykluczył scenariusza zerwania tam na rzekach. Wskazał, że lokalne służby działają, aby zwiększyć ich wysokość. Niebezpieczna sytuacja panuje także w obwodach: orenburskim i kurgańskim. Władimir Putin przeprowadził w czwartek po południu wideokonferencję ze służbami zaangażowanymi w opanowanie sytuacji oraz lokalnymi włodarzami. Rosja zmaga się z potężną powodzią. Orenburg pod wodą Ciągle zagrożony jest m.in Orenburg, kolejna fala wody zbliża się do miasta. Poziom wody na tym obszarze wzrósł do 1090 cm - informuje prokremlowska agencja Ria Nowosti. Gubernator obwodu orenburskiego przekazał rosyjskiemu przywódcy, że oszacowane wstępne straty sięgają 40 mld rubli (1,7 mld złotych). "Rosyjskie miasto Orenburg stoi w obliczu rozległych powodzi. Coraz więcej mieszkańców oskarża władze rosyjskie o poważne zaniedbania, które doprowadziły do tragedii" - napisał w mediach społecznościowych Stanisław Żaryn, doradca Andrzeja Dudy. Dodał, że "Kreml nie przejmuje się losem Rosjan". Rosja. Zerwana tama na rzece Ural Rosja zmaga się ze skutkami roztopów, a co się z nimi wiąże - powodzi. W obwodach czelabińskim i moskiewskim trwały akcje ratunkowe i ewakuacyjne. Najpoważniejsza sytuacja jest w obwodzie orenburskim, gdzie - jak informowała kremlowska agencja TASS - w piątek przerwana została powstała przed 14 laty tama na rzece Ural. Zalanych zostało ponad 10 tysięcy mieszkalnych budynków, zwłaszcza w pobliżu rzeki Wołga oraz na zachodniej Syberii. Ewakuowano tysiące osób. Burmistrz 550-tysięcznego Orenburga Siergiej Salmin wezwał mieszkańców zagrożonych stref, by je natychmiast opuścili. Źródło: Ria Nowosti, TASS *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! *