Najprawdopodobniej w katastrofie zginał pilot maszyny. MI-28 uczestniczył w zawodach lotniczych "Aviadarts", na poligonie Dubrowiczi. Jak informuje agencja Interfax - śmigłowiec gwałtownie przechylił się i spadł. Uderzenie było tak silne, że maszyna stanęła w płomieniach. Agencja Ria Novosti twierdzi, że dwaj piloci zdążyli się katapultować, ale jeden z nich nie przeżył. To kolejna w ostatnich tygodniach katastrofa statku powietrznego rosyjskiej armii. Tylko w czerwcu i lipcu odnotowano siedem podobnych przypadków, w tym dwa dotyczyły bombowców strategicznych TU-195. Tego typu samoloty mogą przenosić rakiety z głowicami jądrowymi. Śmigłowiec MI-28, który rozbił się pod Riazaniem to maszyna szturmowa, niezwykle zwrotna, o dużej sile ognia.