51-letni Szlosberg jest także liderem pskowskiego oddziału demokratycznej partii Jabłoko i deputowanym do obwodowego zgromadzenia ustawodawczego. Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 22 czasu moskiewskiego (godz. 20 w Polsce). Dwaj silnie zbudowani mężczyźni zaatakowali dziennikarza w centrum Pskowa. Z ciężkimi obrażeniami został on przewieziony do szpitala. Napastników nie ujęto. Rodzina dziennikarza poinformowała w sobotę, że stan pobitego jest stabilny - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ma wstrząśnienie mózgu, złamany nos i liczne urazy. Gubernator obwodu pskowskiego Andriej Turczak polecił policji objęcie Szlosberga całodobową ochroną. Opozycjonista Aleksandr Ryklin uważa, że przyczyną pobicia dziennikarza jest niedawny artykuł "Pskowskiej Gubernii" na temat ukrywania przez państwo przypadków śmierci żołnierzy 76. dywizji powietrznodesantowej na wschodniej Ukrainie. Wcześniej pobitych zostało - ale nie tak dotkliwie - kilku dziennikarzy z innych mediów, którzy opowiadali o pogrzebach i pokazywali fotografie świeżych grobów na cmentarzu w miejscowości Wybuty w obwodzie pskowskim, w pobliżu poligonu 76. dywizji. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzecza, jakoby żołnierze pskowskiej dywizji, której część stacjonuje w obwodzie rostowskim na południu Rosji, uczestniczyli w "aktywnych działaniach bojowych" na Ukrainie. Media ukraińskie podały 21 sierpnia, że na wschodzie kraju zginęli żołnierze 76. dywizji. Siły ukraińskie uczestniczące w operacji przeciwko prorosyjskim separatystom zdobyły wówczas dwa należące do tej jednostki wozy bojowe desantu. Lider Jabłoka Siergiej Mitrochin wystosował list otwarty do ministra obrony FR Siergieja Szojgu, w którym wezwał go do zerwania z tradycją ukrywania informacji o stratach sił zbrojnych Rosji. Mitrochin zauważył, że praktyka ta stwarza napięcie w społeczeństwie i generuje nieufność do dowództwa sił zbrojnych. Z Moskwy Jerzy Malczyk