Oświadczenie Ławrowa było odpowiedzią Rosji na słowa amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice, która stwierdziła, że nadszedł "czas na zmiany". Ławrow, zapytany o wrażenia Rice na temat rządzonego żelazną pięścią przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę kraju, odpowiedział, że nie chce specjalnie komentować jej spostrzeżeń. - Uważamy, że demokratyczny proces, proces zmian nie może być narzucony z zewnątrz - natychmiast dodał jednak rosyjski minister. - Jesteśmy zainteresowani promowaniem naszych relacji z Białorusią. Tego chcą nasi obywatele - stwierdził Ławrow po spotkaniu w Wilnie w ministrami spraw zagranicznych państw NATO.