- Jest to w zasadzie początek pozyskiwania przez nasz kraj na wielką skalę minerałów i ropy z Arktyki - powiedział Putin, zwracając się ze swej rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą do zgromadzonych na platformie Prirazłomnaja osób, wśród których był prezes rosyjskiego giganta energetycznego Gazprom Aleksiej Miller. Platforma należy do firmy Gazprom Nieft, będącej spółką córką Gazpromu. - Cały projekt wpłynie pozytywnie na przyszłą obecność Rosji na globalnych rynkach energetycznych i wzmocni zarówno całą gospodarkę, jak i sektor energetyczny - dodał rosyjski prezydent. Ropę z platformy rozpoczęto w piątek ładować na zbudowany na zamówienie Gazpromu arktyczny zbiornikowiec Michaił Uljanow. Do końca bieżącego roku z odwiertu Prirazłomnaja zamierza się wydobyć ponad 300 tys. ton surowca. Opóźniana przez trudności natury technicznej i finansowej eksploatacja złóż arktycznych ma pomóc Rosji w utrzymaniu pozycji największego światowego producenta ropy mimo stopniowego wyczerpywania się jej zasobów we wschodniej Syberii. Rosyjskie inwestycje naftowe w Arktyce natrafiły na sprzeciw ekologów, ale podjęta 18 września przez aktywistów Greenpeace próba wejścia na platformę Prirazłomnaja spowodowała zatrzymanie całej ich 30-osobowej ekipy wraz ze statkiem Arctic Sunrise. Po dwumiesięcznym pobycie w areszcie zatrzymani odzyskali wolność na mocy amnestii, lecz statku im dotąd nie zwrócono.