Wprowadzone mają być dodatkowe ograniczenia na przywóz towarów z Ukrainy, a także zakaz wywozu kapitału z Rosji na Ukrainę. "Po pierwsze chodzi o zablokowanie ukraińskich aktywów, które znajdują się na terytorium Federacji Rosyjskiej. Po drugie chodzi o zakaz przekazywania gotówki znajdującej się na terytorium Federacji Rosyjskiej, czyli zakaz eksportu kapitału" - powiedział rosyjski premier. Ograniczenie importu z Ukrainy będzie oznaczało "zakaz przywozu niektórych kategorii towarów, które są produkowane na Ukrainie dla Federacji Rosyjskiej" - dodał. Jak zauważył, ani wydany w poniedziałek prezydencki dekret, ani decyzje rządu dotyczące sankcji nie dotyczą całego ukraińskiego narodu. "To jest całkowicie nie do przyjęcia. My wręcz przeciwnie, jesteśmy pełni przyjaznych uczuć dla narodu ukraińskiego. Ale nasze sankcje odwetowe będą dotyczyć setek pojedynczych obywateli, którzy szkodzą Federacji Rosyjskiej" - dodał. "Listy są przygotowywane. Gdy mówimy o osobach fizycznych, to najprawdopodobniej będą to setki ludzi, którzy swoimi działaniami szkodzą interesom naszego kraju" - podkreślił Miedwiediew. Uściślił, że na tych listach znajdą się "przedstawiciele biznesu i inni ludzie - to będzie zależeć od uznania strony rosyjskiej, od propozycji, które przedstawi rząd". Premier Miedwiediew zapowiedział, że "na liście znajdą się ukraińskie firmy, osoby prawne zarejestrowane zgodnie z prawem Ukrainy, które są w ten czy inny sposób kontrolowane przez obywateli, na których zostaną nałożone sankcje". Dekret przewidujący wprowadzenie "specjalnych środków ekonomicznych" wobec Ukrainy w odpowiedzi na jej "nieprzyjazne działania" podpisał w poniedziałek prezydent Władimir Putin. Dokument głosi, że działania podjęte przez Rosję są odpowiedzią na "nieprzyjazne" kroki ze strony Ukrainy wobec firm i obywateli rosyjskich i że celem jest ochrona interesów narodowych Rosji. Latem br. Putin podpisał dekret o przedłużeniu do końca 2019 roku embarga na dostawy produktów żywnościowych z Ukrainy. Embargo żywnościowe dotyczy także krajów UE. Rosja wprowadziła je w reakcji na sankcje ogłoszone wobec niej przez Zachód po dokonanej w 2014 roku nielegalnej aneksji Krymu. Wcześniej, w 2016 roku Rosja zakazała tranzytu przez swoje terytorium towarów z Ukrainy przeznaczonych dla krajów Azji Środkowej i Wschodniej. Rosyjski dziennik gospodarczy "Wiedomosti" podał w poniedziałek, że Ukraina w wyniku zakazu poniosła straty rzędu jedne trzeciej wartości tego eksportu.