Resort spraw zagranicznych napisał w oświadczeniu, że wezwano do siedziby ONZ wysokiego rangą amerykańskiego dyplomatę w sprawie opublikowania zawczasu przez placówkę dyplomatyczną USA postu w mediach społecznościowych, który zawierał trasę protestu opozycji z soboty 3 sierpnia. "Podkreśliliśmy, że traktujemy publikację takiej trasy (...) jako promowanie udziału w proteście i nawoływanie do działania, a więc mieszanie się w wewnętrzne sprawy naszego kraju" - czytamy w oświadczeniu MSZ Rosji. Policja zatrzymała około 1000 osób po proteście z początku sierpnia, ostatnim z serii opozycyjnych wieców przed wrześniowymi wyborami do władz miejskich w Moskwie. Ambasada USA w Moskwie ostrzegła 2 sierpnia amerykańskich obywateli w wydanym po angielsku oświadczeniu na swej stronie internetowej, aby unikali przebywania na drodze przemarszu protestujących. Przypomniano też, że organizatorzy nie mieli zgody władz na wiec. Oskarżenia pod adresem Deutsche Welle Rosja oskarżyła w czwartek niemieckiego nadawcę Deutsche Welle o nawoływanie Rosjan do udziału w antyrządowych protestach w Moskwie. Zapowiedziała, że na mocy krajowych przepisów podejmie działania przeciwko DW, jeśli będzie ponawiać takie apele. Rosyjskie MSZ w wydanym komunikacie napisało, iż zamieszczane przez Deutsche Welle w mediach społecznościowych wezwania do mieszkańców Moskwy, aby wzięli udział w masowych nielegalnych akcjach, "są nie do przyjęcia". Protest w Moskwie W związku z akcjami protestu w Moskwie 27 lipca i 3 sierpnia sądy wymierzyły kary aresztu 109 osobom, a na ok. 400 osób nałożyły grzywny. 89 osób ukarano aresztem w związku z demonstracją 27 lipca, a 20 osób - z akcją 3 sierpnia. Karę grzywny nałożono na 30 osób w związku z sierpniową demonstracją, a na 376 osób w związku z akcją z końca lipca. Dwie osoby mają także odbyć przymusowe prace społeczne.