Według zachodnich agencji, Waszyngton zarzucił Rosji łamanie porozumienia rozbrojeniowego. Amerykańscy eksperci wojskowi przekonują, że Moskwa od 2008 roku przeprowadza próby rakiet, które zgodnie z układem rozbrojeniowym nie powinny być produkowane. Chodzi o pociski wystrzeliwane z wyrzutni lądowych o zasięgu od 500 do 5,5 tysiąca kilometrów. Już w ubiegłym roku szef Sztabu Generalnego rosyjskiej armii Walerij Gierasimow oświadczył, że jego kraj przestrzega wszelkich porozumień, a zarzuty o produkowaniu zakazanego sprzętu nazwał "bzdurą". Dziś podobne oświadczenie przekazał agencji Ria Novosti przewodniczący komisji obrony rosyjskiego senatu Wiktor Ozierow. Polityk dodał, że jego kraj nie zamierza wychodzić z zawartego w 1987 roku porozumienia o redukcji tego typu broni. Jednocześnie ostrzegł, że w przypadku podjęcia przez USA wrogich kroków Rosja rzeczywiście wypowie układ.