Informuje o tym dziennik "Kommiersant", powołując się na ambasadora Rosji przy NATO Dmitrija Rogozina. Według gazety, propozycje takie Rosja złoży na zbierającej się w czwartek w Londynie międzynarodowej konferencji na temat Afganistanu. Będzie tam reprezentowana przez ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. "Uważamy, że najskuteczniejszą metodą walki z talibami są cywilne budowy. Daje to Afganistanowi możliwość rozwijania normalnej, samodzielnej gospodarki. Te 142 obiekty powinny odegrać kluczową rolę" - przytacza "Kommiersant" słowa Rogozina. W ocenie dyplomaty, Rosja ma pełne prawo, by żądać dostępu do tych obiektów. "Nasi inżynierowie je budowali i oni powinni je odbudowywać" - oświadczył. Zdaniem Rogozina, prace rosyjskich firm mogłyby opłacić "te kraje, które mają dużo pieniędzy, chcą pomóc Afganistanowi, ale nie są gotowe wysłać tam żołnierzy". "Kommiersant" przypomina, że w latach 1952-88 radzieccy specjaliści uczestniczyli w budowie 142 obiektów przemysłowych i infrastrukturalnych w Afganistanie. Prace te były finansowane przez ZSRR. Rosyjscy eksperci szacują, że w latach 1970-80 obiekty te przynosiły 60 proc. PKB Afganistanu. Największe z nich to elektrownia wodna o mocy 9 tys. kW na rzece Kunduz, tama i elektrownia wodna na rzece Kabul o mocy 100 tys. kW, fabryka nawozów azotowych w Mazar-i-Szarif, obliczona na produkcję 105 tys. ton mocznika rocznie i szosa Salang przez Hindukusz, łącząca Kabul z północą kraju. ZSRR zbudował też sieć dróg, baz produktów naftowych, linii wysokiego napięcia, ropociągów i gazociągów. Moskwa wyraża chęć wsparcia międzynarodowej interwencji w Afganistanie, ponieważ obawia się, że powrót talibów do władzy w Kabulu mógłby zdestabilizować Azję Środkową i zagrozić jej własnemu bezpieczeństwu. Zgodziła się już na tranzyt przez swoje terytorium i przestrzeń powietrzną zaopatrzenia, w tym wojskowego, dla sił sojuszniczych w Afganistanie. NATO też chce szerszej współpracy z Moskwą, która - zdaniem Sojuszu - mogłaby obejmować przede wszystkim dostawy rosyjskich śmigłowców wojskowych dla armii afgańskiej i pomoc Rosji w utrzymaniu floty helikopterów produkcji radzieckiej używanych w Afganistanie. NATO uważa również, że Rosja mogłaby dostarczać afgańskim siłom zbrojnym i policji więcej używanych przez nie karabinów Kałasznikowa. Inną formą współpracy - według Sojuszu - mogłoby być szkolenie na terytorium Rosji żołnierzy armii afgańskiej i policji. NATO chce także współdziałać z Rosją w walce z produkcją i przemytem narkotyków.