Stosunki między Moskwą a Waszyngtonem pogorszyły się w związku z kryzysem na Ukrainie, osiągając najniższy poziom od czasu zimnej wojny - pisze Reuters. Zaznacza, że obie strony oskarżają się wzajemnie o prowadzenie wojny informacyjnej. Rosyjski MSZ oświadczył w piątek, że "Amerykańskie media ogólnopaństwowe i przodujące ośrodki analityczne jak na komendę wyrzucają z siebie antyrosyjskie paszkwile, starannie tworząc z Rosji obraz wroga, wpajając zwykłym ludziom nienawiść do wszystkiego, co rosyjskie". Zachód oskarża Rosję o wspieranie separatystów na wschodniej Ukrainie poprzez wysyłanie tam broni i rosyjskich żołnierzy. Rosja utrzymuje, że to za sprawą spisku Zachodu doszło do obalenia w ubiegłym roku wspieranego przez Moskwę prezydenta Ukrainy. Waszyngton, podobnie jak UE, nałożył na Rosję sankcje po zaanektowaniu przez nią Krymu w marcu roku 2014, następnie sankcje te zaostrzał. Do tej pory sankcje przyjęte przez USA i UE wobec przedstawicieli Rosji objęły urzędników państwowych, niektórych oligarchów oraz ludzi bezpośrednio zaangażowanych w aneksję Krymu i konflikt w Donbasie. Zachód ograniczył także państwowym bankom rosyjskim i firmom sektora naftowego dostęp do kapitału.