Rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu za najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy pasażerskiego samolotu Tu-154 uznał awarię silników, choć nie wykluczył również wersji o zamachu terrorystycznym. Do czasu zakończenia pracy komisji nie można, zdaniem przedstawiciela rosyjskich władz, który dzisiaj w nocy przybył na miejsce tragedii, wykluczyć również błędu pilotów. Samolot zniknął z radarów wczoraj o godzinie 19.10 czasu warszawskiego. Leciał z Jekaterynburga, na Uralu, do Władywostoku, na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Tragedia wydarzyła się, gdy maszyna podchodziła do lądowania w Irkucku, gdzie miała uzupełnić paliwo. Tu-154 roztrzaskał się podczas trzeciej próby lądowania. Nie wiadomo, dlaczego poprzednie dwie zakończyły się niepowodzeniem. Płonący wrak samolotu zlokalizowano w odległości 4 km od miejscowości Burdakowka, 22 km od Irkucka. Maszyna spadła w rejonie, w którym znajduje się wiele domków letniskowych. Na szczęście na ziemi nikt nie ucierpiał. Nie ma też informacji o zniszczeniach. Wszyscy pasażerowie ponieśli śmierć. Wśród ofiar - jak podaje rosyjska agencja ITAR-TASS - jest 12 cudzoziemców - Chińczycy i Japończyk. Zginęło także około dziesięciorga dzieci. Dziś ma być opublikowana lista ofiar katastrofy. Maszyna doszczętnie spłonęła. Ratownicy odnaleźli "czarne skrzynki", które zarejestrowały cały lot samolotu. Obie są w dobrym stanie i nie powinno być problemów z ich odtworzeniem. Tupolew 154, który rozbił się pod Irkuckiem, został wyprodukowany w 1986 roku. W powietrzu spędził 21 tys. godzin. Linie lotnicze "WładiwostokAwia" kupiły go dwa miesiące temu w Chinach. Po zakupie poddany był remontowi. Kapitanem Tu-154 był doświadczony pilot - 50-letni Walentin Gonczaruk. Prezydent Władimir Putin jest na bieżąco informowany o rozwoju sytuacji. Powołał już specjalną komisję, która wyjaśni przyczyny katastrofy. Na jej czele stanął wicepremier Ilja Klebanow. Samoloty Tu-154 są eksploatowane od 1972 roku - głównie przez przewoźników z krajów byłego ZSRR, Europy Wschodniej i Chin. "WładiwostokAwia" to największe linie lotnicze na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Istnieją od 1992 roku. Dysponują 16 samolotami i 33 śmigłowcami. Obsługują 22 trasy wewnętrzne i siedem zagranicznych (do Japonii, Korei i Chin). Katastrofa pod Irkuckiem jest trzecim w ostatnich ośmiu latach wypadkiem lotniczym w Rosji z udziałem maszyn Tu-154. 3 stycznia 1994 roku także w obwodzie irkuckim rozbił się Tu-154 ze 115 pasażerami i 9 członkami załogi. 6 grudnia 1995 roku samolot tego typu roztrzaskał się pod Jużno-Sachalińskiem. Zginęło 87 pasażerów i 8 członków załogi. Również rosyjski Tu-154 runął 29 sierpnia 1996 roku na norweskim Spitsbergenie. Śmierć poniosło 129 osób. W 1999 roku w Chinach rozbiła się maszyna tego typu, należąca do jednej z tamtejszych kompanii lotniczych. Zginęło 61 osób. Z kolei w 1998 roku w Nambii spadł niemiecki Tu-154. Śmierć poniosły 33 osoby. W 1997 roku katastrofie uległ tadżycki Tu-154, który leciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zginęło 85 osób.