Polityk podziękował Prokuraturze Generalnej za zdjęcie z jego ugrupowania odium korupcji i nepotyzmu. Po raz pierwszy rządzące ugrupowanie nazwał "partią żulików i złodziei" znany bloger Aleksiej Nawalny. Opozycjoniści wykrzykiwali tę nazwę na każdej antyputinowskiej demonstracji. Latem 2012 roku Duma Państwowa powołała specjalną komisję, która miała zbadać czy deputowani składają prawdziwe deklaracje majątkowe i nie nadużywają prawa dla prywatnych korzyści. Na czele komisji, w której zasiedli także funkcjonariusze Komitetu Śledczego, stanął poseł Władimir Wasiliew. Komisja właśnie zakończyła pracę. Okazało się, że politycy Jednej Rosji nie ukrywają swoich dochodów i nie łamią prawa. "Dzięki pracy prokuratorów zdjęliśmy z siebie odium żulików i złodziei" - oświadczył Wasiliew. W jego opinii cała Rosja dowiedziała się, że opozycja niesłusznie zarzucała działaczom partii władzy skorumpowanie i nepotyzm.