w Moskwie Michaił Kamynin. W piątek agencja Reutera powołując się na źródło w rosyjskim resorcie dyplomacji podała, że Federacja Rosyjska mogłaby przyjąć u siebie tarczę obrony rakietowej, jeśli Stany Zjednoczone przemyślą obecne plany. Zobacz nasz raport specjalny: Tarcza antyrakietowa w Polsce Według źródła, prezydent USA zatelefonował w tym tygodniu do prezydenta Rosji , by zaproponować konsultacje w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, a konkretnie planu ulokowania stacji radarowej w Republice Czeskiej, a bazy rakiet przechwytujących - w Polsce. Waszyngton utrzymuje, że system jest konieczny do obrony przed nieobliczalnymi państwami, jak Korea Północna czy Iran. Rosja odrzuca tę argumentację i powtarza, że tarcza zagraża jej bezpieczeństwu. Pragnący zachować anonimowość informator Reutera wyraził nadzieję, że konsultacje mogą ostatecznie sprawić, że Waszyngton przerzuci się na system obrony kolektywnej, obejmujący również Rosję. - To nie są zwykłe konsultacje - powiedział anonimowy przedstawiciel MSZ. - Na początek należy ustalić, jakie istnieją zagrożenia. Potrzebujemy wspólnej analizy zagrożenia. Jeśli ustalimy, że jest realne, wówczas możemy wspólnie wziąć udział w systemie obrony rakietowej wraz z Europą i Stanami Zjednoczonymi - oświadczył. - Jeśli istnieje zagrożenie ze strony Korei Północnej czy Iranu, to rozsądnie byłoby wykorzystać nasze terytorium. Dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić? - zapytał retorycznie przedstawiciel MSZ i dodał: - Dla Rosji nic nie jest wykluczone, póki jesteśmy traktowani właściwie.