O użyciu broni chemicznej w Syrii szef rosyjskiego MSZ rozmawiał dziś z francuskim ministrem spraw zagranicznych Laurentem Fabiusem. Fabius odbywa zaplanowaną wcześniej podróż do Moskwy i Pekinu, aby przekonać oba państwa do zaostrzenia rozmów z Damaszkiem. Tymczasem Moskwa nie zamierza zmieniać zdania i nie wierzy, że broni chemicznej użył reżim Asada. Mówił już o tym kilka dni temu prezydent Władimir Putin. Wersję o prowokacji wobec władz w Damaszku podtrzymał także dziś minister Siergiej Ławrow. W jego opinii konieczne jest obiektywne, niezależne i profesjonalne śledztwo w tej sprawie. - Takie śledztwo będzie papierkiem lakmusowym dla dalszych prac Rady Bezpieczeństwa ONZ - stwierdził Ławrow.