W komunikacie resort obrony poinformował, że "nad neutralnymi wodami Morza Czarnego" zlokalizowany został obiekt "przybliżający się do granicy państwowej Federacji Rosyjskiej". W celu jego przechwycenia maszyna Su-27 wystartowała z lotniska w rosyjskim Południowym Okręgu Wojskowym. "Załoga rosyjskiego myśliwca przybliżyła się do obiektu powietrznego na bezpieczną odległość i zidentyfikowała go jako amerykański samolot rozpoznawczy P-8A Poseidon" - głosi oświadczenie. Ministerstwo zapewniło, że amerykańska maszyna odleciała od granicy Rosji, a "cały lot rosyjskiego samolotu Su-27 odbywał się w sposób ściśle zgodny z międzynarodowymi przepisami dotyczącymi wykorzystania przestrzeni powietrznej". Resort ocenił, że "nie doszło do naruszenia granicy Federacji Rosyjskiej". Rosyjska agencja TASS podała, że do podobnych incydentów doszło dwukrotnie w dniach 23 i 24 lipca, również nad wodami Morza Czarnego i z udziałem maszyn P-8A Poseidon. Poseidon stanowi dostosowaną do wojskowych potrzeb modyfikację pasażerskiego Boeinga 737-800ERX. Jest powszechnie uważany za najlepszy obecnie w świecie samolot do zwalczania okrętów podwodnych. Z Moskwy Anna Wróbel