Finlandia zarządziła alarmowy start swych myśliwców w celu zidentyfikowania podejrzanego o wtargnięcie samolotu. Jak oficjalnie podała, był to samolot państwowy - co może oznaczać zarówno maszynę wojskową, jak też pełniącą służbę policyjną bądź celną. - Zadeklarujemy, że z naszego punktu widzenia jest to całkowicie nie do przyjęcia - powiedział minister obrony Carl Haglund cytowany przez stronę internetową dziennika "Helsingin Sanomat". Według niego częstotliwość incydentów wskazuje, że naruszenia fińskiej przestrzeni powietrznej były zamierzone. Finlandia twierdzi, że podobnych wtargnięć rosyjskie samoloty dokonały w sobotę i poniedziałek, ale według fińskiej straży granicznej czwartkowy incydent był jawnym naruszeniem. - Bardzo trudno uważać to za zbieg okoliczności. Niestety w obliczu braku konkretnych wyjaśnień wydaje się, że mogło to być w jakimś stopniu zamierzone - zaznaczył Haglund.