Sankcje nałożone na Brytyjczyków stanowią odpowiedź na analogiczne działania rządu Borisa Johnsona. W lipcu Londyn nałożył sankcje na taką samą liczbę urzędników rosyjskich. Miała to być odpowiedź na łamanie praw człowieka. "W odpowiedzi na nieprzyjazne działania władz Wielkiej Brytanii i w oparciu o zasadę wzajemności strona rosyjska podjęła decyzję o nałożeniu osobistych sankcji na 25 przedstawicieli Wielkiej Brytanii, którym zakazano wjazdu do Federacji Rosyjskiej" - poinformowała w specjalnym oświadczeniu, cytowanym przez agencję TASS rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa. Przedstawicielka MSZ wezwała też brytyjskie władze do porzucenia "konfrontacyjnej" postawy i zapowiedziała, że kolejne kroki rządu Johnsona nie pozostaną bez odpowiedzi.