- Powrót do stref wpływów jest nie do zaakceptowania. Jałta to przeszłość - powiedział na konferencji po szczycie Sarkozy. Prezentując wyniki nadzwyczajnego szczytu poświęconego konfliktowi gruzińsko-rosyjskiemu, powiedział, że "każdy w UE domaga się wykonania" pełnego sześciopunktowego planu pokojowego rozwiązania konfliktu. Zapowiedział, że z takim przesłaniem ponownie uda się do Moskwy i Tibilisi na rozmowy, które mają doprowadzić do zakończenia konfliktu. Jeśli dialog z Rosją nie przyniesie rozwiązania konfliktu w Gruzji, UE przeanalizuje sytuację i podejmie kolejne decyzje - powiedział w poniedziałek po zakończonym szczycie UE w Brukseli prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - Jest plan dialogu i dyplomacji. Jeśli to zadziała, to UE pokaże swoją skuteczność. Jeśli to nie zadziała, to wszyscy w 27 się w pełni zgadzamy, (...) że wszyscy się zbierzemy ponownie i podejmiemy kolejne decyzje - oświadczył Sarkozy. Nie sprecyzował, czy chodzi o zwołanie kolejnego nadzwyczajnego szczytu poświęconego Gruzji. Jak podkreślił, decyzje po stronie UE zależą od pełnej realizacji przez Rosję sześciopunktowego planu pokojowego i wyników jego poniedziałkowej wizyty w Moskwie. Sarkozy jedzie tam w towarzystwie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso oraz koordynatora unijnej dyplomacji Javiera Solany.