Wielki Post w Rosji, który formalnie zaczyna się jutro, specjalnie nie jest przestrzegany. Regularnie do cerkwi chodzi bowiem kilkanaście procent społeczeństwa. Ostatni tydzień przed postem zwany ?maslenicą? obchodzą wszyscy. W miastach odbywają się festyny, na których można do woli najeść się blinów. Są bliny ze śmietaną i serem, z rodzynkami i miodem, ale także z konfiturami, rybą, kawiorem i grzybami. Popija się to lekkim napojem alkoholowym o smaku miodu. Nazwa ?maslinieca? bierze się stąd, że to ostatni tydzień przed Wielkim Postem, w którym prawosławni mogą jeść masło. Od jutra aż do Wielkanocy cerkiew zabrania spożywania jakichkolwiek produktów mięsnych, a także jajek, mleka i ryb.