Manewry potrwają do 8 sierpnia. Cytowany przez agencję Interfax pułkownik Igor Klimow powiedział, że to pierwsza sesja z serii ćwiczeń w celu zwiększenia jedności sił powietrznych w tym roku. W ćwiczeniach uczestniczą takie samoloty jak: Su-27, czy myśliwce przechwytujące MiG-31, najnowszy rosyjski bombowiec Su-34 oraz śmigłowce Mi-8, Mi-24 i Mi-28N. Samoloty będą przeprowadzały ćwiczenia rakietowe. Agencja Reutera zauważa, że manewry to pokaz siły w pobliżu granicy z Ukrainą. Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu Rosja prowadziła na południu kraju ćwiczenia wojskowe z udziałem systemów przeciwlotniczych ziemia-powietrze S-300, co wywołało zaniepokojenie Ukrainy, która zażądała od Moskwy wyjaśnień w tej sprawie. Rosyjska armia podała wówczas, że manewry, w których uczestniczyły bombowce Su-24 i myśliwce MiG-31, były już wcześniej planowane i nie mają związku z eskalacją napięcia we wschodniej części Ukrainy. Rosyjskie ministerstwo obrony oznajmiło z kolei, że celem manewrów było szkolenie rosyjskich sił zbrojnych w "odparciu zmasowanego ataku rakietowego".