Słucki uczynił to komentując opublikowany w tym dniu na łamach dzienników "New York Times" i "International Herald Tribune" wspólny apel szefów dyplomacji Polski i Szwecji, Radosława Sikorskiego i Carla Bildta do Rosji i USA o radykalne zmniejszenie arsenałów taktycznych głowic nuklearnych w Europie. - Pokojowe apele Rosji w sferze umacniania bezpieczeństwa europejskiego przeinaczono i próbuje się ją przedstawiać jako źródło zła - oświadczył rosyjski deputowany, którego cytuje agencja ITAR-TASS. Słucki zauważył również, że "taktyczne pododdziały strategicznych sił Rosji, stacjonujące w Kaliningradzie i na Półwyspie Kolskim, mogą bronić Europę przed potencjalnym zagrożeniem bezpieczeństwa nie tylko w rosyjskich granicach". Zdaniem parlamentarzysty, "w wypadku Polski Rosja ma wszelkie podstawy do wysunięcia kontrżądań". - Warszawa postanowiła rozmieścić u siebie amerykańskie baterie obrony przeciwlotniczej Patriot. Będą stacjonowały w bezpośredniej bliskości granic Rosji - około 100 km od obwodu kaliningradzkiego - powiedział. Powołując się na ekspertów, Słucki zaznaczył, że Patrioty będą mogły kontrolować obszar powietrzny nad rosyjską enklawą.