Wczoraj trzynastoletnia Regina trafiła na ostry dyżur. Skarżyła się na ból w klatce piersiowej. Przyczynę wyjaśnił rentgen: w jednym z przedsionków serca tkwiła igła. Dziewczynka nie wie, jak się tam dostała. Przypomina sobie tylko, że poprzedniego dnia coś szyła i nie włożyła igły na miejsce. Ból w sercu poczuła dopiero nazajutrz. Doktor Władimir Dygow, który przeprowadzał operację, określił zabieg jako dość skomplikowany i zupełnie nietypowy. Wspominał, że zdarzało mu się wyciągać różne przedmioty z przełyku, uszu, nosa czy nawet oskrzeli. Nigdy jednak nawet nie słyszał o obcym ciele w sercu. Matka dziewczynki, Linsena Dochowa, zamierza zatrzymać wydobytą igiełkę jako talizman - na szczęście. Regina jest jeszcze na oddziale intensywnej terapii. Czuje się jednak coraz lepiej. Lekarze zapowiadają, że wkrótce zostanie przeniesiona na oddział ogólny.