- Im szybciej leczenie stacjonarne zostanie zastąpione ambulatoryjnym, tym lepiej pod każdym względem, w tym dla państwa i jego prestiżu - oświadczył Łukin na konferencji prasowej w Moskwie. Rosyjski ombudsman dodał, że swoją opinię opiera na orzeczeniu specjalistów z prezesem Niezależnego Towarzystwa Psychiatrycznego Jurijem Sawienką na czele, którzy w piątek na jego prośbę zbadali panią Arap w szpitalu psychiatrycznym w Apatytatch w obwodzie murmańskim, na Półwyspie Kolskim, na północy Rosji. Sawienko ze swej strony podkreślił, że "chodzi o realnie chorego człowieka, który w 2004 roku sam zwrócił się o pomoc do psychiatrów". - Teraz stare symptomy się zaostrzyły. Wszelako nie stanowi ona zagrożenia ani dla siebie samej, ani dla otoczenia - wyjaśnił lekarz. Arap twierdzi, że przebywa w klinice psychiatrycznej wbrew swej woli i uważa się za ofiarę zemsty ze strony murmańskich lekarzy za krytyczne artykuły o przemocy wobec pacjentów. Jej kłopoty zaczęły się 5 lipca, gdy zjawiła się w szpitalu w Murmańsku, gdzie miała się poddać badaniom, niezbędnym do odnowienia prawa jazdy. "Lekarka wezwała milicję. Zatrzymali mnie siłą, zawołali ambulans, wsadzili do niego i przewieźli do szpitala (w Siewieromorsku), gdzie zostałam pobita. To wszystko z powodu artykułu w gazecie" - relacjonowała dziennikarka. 18 lipca sąd w Murmańsku skierował panią Arap na przymusowe leczenie psychiatryczne. W miniony piątek sąd w Apatytach orzekł, że decyzja ta była uzasadniona. Bliscy dziennikarki zaskarżyli ten werdykt. Na początku czerwca Arap opublikowała w wydawnictwie OGF w Murmańsku artykuł "Dom wariatów", w którym opisała złe traktowanie dzieci i nastolatków - pacjentów obwodowego szpitala psychiatrycznego. Opierała się na opiniach rodziców. Według Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego, jego aktywistka została wysłana na przymusowe leczenie psychiatryczne za swoją działalność publicystyczną i społeczno-polityczną. Zdaniem OGF przypadek Arap dowodzi stosowania w Rosji metod "psychiatrii represyjnej". - Zdarzenie to oceniamy jako powrót do praktyk z czasów ZSRR, kiedy to ludzi nie zgadzających się z reżimem kierowano na przymusowe leczenie psychiatryczne - oświadczyło ugrupowanie Kasparowa.