Żadna ze stron - ani Komisja Międzyresortowa ds. Ochrony Tajemnic Państwowych, ani GPW - nie odpowiedziała na pisemne zapytanie sądu w tej sprawie. Sąd zajął się sprawą w ramach przygotowań do rozpatrzenia zażalenia stowarzyszenia Memoriał, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie, na postępowanie Komisji Międzyresortowej. Według Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW), to właśnie ten podlegający prezydentowi Rosji organ 22 grudnia 2004 roku zdecydował o utajnieniu jej postanowienia i większości akt śledztwa katyńskiego. Sama Komisja Międzyresortowa ds. Ochrony Tajemnic Państwowych temu zaprzecza. Kolejne posiedzenie Moskiewski Sąd Miejski wyznaczył na 21 września. Szef sekcji polskiej Memoriału Aleksandr Gurianow powiedział, że nie jest zaskoczony brakiem odpowiedzi Komisji Międzyresortowej i GPW na pytanie sądu, gdyż ten wystosował je 16 lipca, a prawo daje zainteresowanym stronom miesiąc na udzielenie odpowiedzi. Zdaniem Gurianowa, wyznaczenie posiedzenia na 3 sierpnia było niefortunne. Posiedzenie było zamknięte dla mediów. Na salę rozpraw nie wpuszczono też przedstawiciela ambasady RP w Moskwie. Było to już szóste posiedzenie Moskiewskiego Sądu Miejskiego w sprawie zażalenia stowarzyszenia. Poprzednie też zakończyły się niczym. Na pierwszych trzech - 14 i 21 maja oraz 2 czerwca - reprezentanci Komisji Międzyresortowej ds. Ochrony Tajemnic Państwowych nie przedstawili żadnych dokumentów, które mogłyby zostać rozpatrzone w toku postępowania sądowego. Na dwóch kolejnych - 28 czerwca i 13 lipca - w ogóle się nie stawili. Na tym ostatnim okazało się jednak, że 25 czerwca Komisja Międzyresortowa przesłała do sądu pismo, w którym oficjalnie zaprzeczyła, jakoby 22 grudnia 2004 roku miała utajnić postanowienie Głównej Prokuratury Wojskowej. Tym samym zadała kłam GPW, która od pięciu lat odmawia Memoriałowi i rodzinom ofiar zbrodni katyńskiej dostępu do tych dokumentów, twierdząc, że zostały one utajnione przez Komisję Międzyresortową ds. Ochrony Tajemnic Państwowych. Prowadząca sprawę sędzia Ałła Nazarowa zażądała, aby Główna Prokuratura Wojskowa i Komisja Międzyresortowa we wtorek wyjaśniły, kto faktycznie utajnił materiały śledztwa katyńskiego. Obecne postępowanie jest konsekwencją werdyktu Sądu Najwyższego Rosji, który 21 kwietnia uchylił ubiegłoroczne orzeczenie Moskiewskiego Sądu Miejskiego oddalające skargę Memoriału na Komisję Międzyresortową ds. Ochrony Tajemnic Państwowych i skierował ją do ponownego rozpatrzenia przez ten sąd. Sąd Najwyższy nie uzasadnił swego werdyktu. Przewodniczący składu sędziowskiego Walentin Pirożkow oznajmił jedynie, że orzeczenie sądu I instancji było błędne. Poinformował też, że Moskiewski Sąd Miejski ma obowiązek merytorycznego rozpatrzenia skargi stowarzyszenia. Sąd ten w grudniu 2009 roku odrzucił zażalenie Memoriału na postępowanie Komisji Międzyresortowej, która, wedle jego ówczesnej wiedzy, w sierpniu 2009 roku bez jakiegokolwiek uzasadnienia odmówiła cofnięcia swojej decyzji z 22 grudnia 2004 roku o utajnieniu postanowienia GPW z 21 września tego samego roku o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.