- Budowa Nord Stream 2, która została wznowiona w grudniu zeszłego roku, trwa. Wolelibyśmy nie dyskutować o konkretnych terminach zakończenia budowy i rozpoczęcia eksploatacji - powiedziała Burmistrowa, która kieruje eksportowym "ramieniem" koncernu Gazprom, spółką Gazprom Export. Burmistrowa tłumaczyła, że koncern wstrzymuje się od takich komentarzy, bowiem terminy ukończenia projektu "są zależne od wielu czynników, w tym od warunków pogodowych". Rządowa "Rossijskaja Gazieta" podała, powołując się na Burmistrową, że wszelkich informacji o przebiegu budowy Nord Stream 2 udziela operator projektu - spółka Nord Stream 2 AG. Gazociąg do Chin? Wiceszefowa Gazpromu podkreśliła przy tym, że w podziemnych magazynach gazu w krajach europejskich zapasy surowca są obecnie niewielkie. Wyraziła przekonanie, że właśnie Nord Stream 2 może zagwarantować część otrzymanych przez Gazprom dodatkowych zamówień na dostawy gazu do krajów europejskich. Ponadto Burmistrowa poinformowała, że Gazprom uzgodnił ze stroną mongolską optymalną trasę i główne parametry techniczne gazociągu, wiodącego przez terytorium Mongolii do Chin. Magistrala o nazwie Sojuz Wostok ma być przedłużeniem gazociągu Siła Syberii. Terminy zakończenia negocjacji zależą od "osiągnięcia przez strony porozumienia dotyczącego warunków dostaw" - powiedziała przedstawicielka Gazpromu. W Mongolii na początku br. zarejestrowana została firma Gazociąg Sojuz Wostok, która zajmie się pracami badawczymi i projektowymi dotyczącymi przyszłego gazociągu. O zgodzie Rosji na ten projekt poinformował w grudniu 2019 roku prezydent Mongolii Uchnaagijn Churelsuch podczas wizyty w Moskwie. Gazociąg dostarczałby surowiec do Chin z Półwyspu Jamalskiego przez Mongolię. Również w grudniu 2019 roku Gazprom i rząd Mongolii podpisały w tej sprawie list intencyjny.