Z dna Morza Barentsa zostanie podniesiona część wyrzutni torpedowej i zbiornik sprężonego powietrza. Oba fragmenty okrętu leżą na głębokości ponad 100 metrów. Jeżeli pogoda dopisze, operacja powinna potrwać 2 tygodnie. "Kursk" zatonął w wyniku potężnego wybuchu, do jakiego doszło w przedziale torpedowym na dziobie okrętu. W zeszłym roku wrak został wydobyty z dna morza, wnikliwie zbadany przez ekspertów. Wiadomo już jak doszło do eksplozji, jednak swoje wnioski specjaliści chcą potwierdzić, badając leżące jeszcze na dnie fragmenty łodzi. Elementy, które nie zostaną wydobyte na powierzchnię, zostaną zniszczone przy pomocy materiałów wybuchowych.