Śmigłowiec kompanii Gazpromavia dokonywał oblotu rurociągu naftowego na zlecenie filii kompanii Łukoil - Łukoil-Wołgogradnieftiegaz. Kłopoty z helikopterem, jak powiedział dowódca załogi, który wraz z drugim pilotem przeżył katastrofę, zaczęły się na wysokości 100 m; śmigłowiec zaczął drgać, a tuż przed zetknięciem się z ziemią słychać było trzask w okolicach ogona. W chwili zderzenia z ziemią zapalił się zbiornik paliwa. Dowódca zdołał wydobyć z kabiny drugiego pilota, zginął natomiast technik pokładowy. W kompanii Gazpromavia utrzymują, że helikopter był sprawny, że był zbudowany w roku 2000, a remont przeszedł w roku 2007. Zdaniem ekspertów "drgania", o których wspomniał pierwszy pilot, mogą oznaczać poważne problemy z silnikiem, które doprowadziły do katastrofy. Mi-8 to śmigłowiec wielozadaniowy. Był i jest produkowany w wielu wersjach, w tym pasażerskiej i transportowej.