Na pokładzie maszyny nie było uzbrojenia - uspokaja dowództwo sił powietrznych Rosji. Zaprojektowany pod koniec lat 70. bombowiec nie ma jednak najlepszej opinii wśród ekspertów. Widoczność z kabiny pilotów jest słaba, a fotele załogi katapultowane są w dół. Na małych wysokościach szanse na przeżycie wypadku są znikome.