Kasjanow, zdymisjonowany przez Putina w roku 2004 po czterech latach kierowania rządem, należy obecnie do rozdrobnionej liberalnej opozycji, która zarzuca Kremlowi odsuwanie się od demokracji. - Powodzenie może być osiągnięte w tym kraju jedynie poprzez wolność i z tym hasłem pójdziemy do zwycięstwa - powiedział Kasjanow na kongresie swego Rosyjskiego Sojuszu Ludowo- Demokratycznego (RNDS), na którym nominowano go na kandydata w wyborach prezydenckich. Liderzy innych opozycyjnych ugrupowań apelują o wystawienie przez rosyjską opozycję wspólnego kandydata. Jeden z nich, były szachowy mistrz świata Garri Kasparow, powiedział, że wspólny kandydat to jedyna szansa zmierzenia się z Kremlem i zapobieżenia odwrotowi kraju od demokracji. Rywalizacja nie pozwoliła na razie opozycji na ustalenie wspólnego kandydata. O fotel prezydencki chce się ubiegać też były szef Banku Centralnego Wiktor Gieraszczenko i dawny dysydent, pisarz i obrońca praw człowieka Władimir Bukowski. Sondaże pokazują jednak, że liderzy opozycji, w tym Kasjanow, są o wiele mniej popularni niż dwaj wicepremierzy Siergiej Iwanow i Dmitrij Miedwiediew powszechnie uważani za potencjalnych kandydatów do sukcesji po Putinie.