W tym samym filmie można też zobaczyć, jak młodzi ludzie produkują sery, ubrani w kąpielówki. Pracownicy nie mieli przy tym fartuchów ani rękawic ochronnych i - jak się okazało - pracowali bez aktualnych książeczek zdrowia. Mieszkańcy miasta Omsk położonego na Syberii zadają pytanie: czy sery powstałe z mleka, w którym kąpało się pijane towarzystwo, trafiły na sklepowe półki? Media zwracają uwagę, że teraz będzie to trudno ustalić, bo impreza odbywała się jeszcze przed Nowym Rokiem. Produkcją serów zainteresowała się rosyjska służba ochrony praw konsumenta Rospotrebnadzor. Praca mleczarni została wstrzymana na 3 miesiące. Sprawa trafiła do sądu.