Rosyjski prezydent gościł w drugim i ostatnim dniu swej wizyty w Chinach na Uniwersytecie w Pekinie. - Hu Jintao i ja jesteśmy zgodni co do tego, że rosyjsko-chińska współpraca stała się głównym czynnikiem globalnego bezpieczeństwa, bez którego (podejmowanie) ważnych decyzji jest niemożliwe - powiedział Miedwiediew, przemawiając do studentów. - Powiem szczerze, że nie każdy jest zadowolony z naszej strategicznej współpracy, ale uważamy, że leży (ona) w interesie naszych społeczeństw, czy to się komuś podoba czy nie - podkreślił. Rosyjski prezydent otrzymał owację na stojąco. Dzień wcześniej Miedwiediew i prezydent ChRL Hu Jintao skrytykowali amerykański plan stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej. We wspólnym oświadczeniu napisano, że "tworzenie globalnego systemu obrony przeciwrakietowej, łącznie z rozmieszczeniem takich systemów w pewnych regionach świata, bądź plany takiej współpracy, nie służą wspieraniu strategicznej równowagi i stabilności i szkodzą międzynarodowym staraniom o kontrolę zbrojeń i procesu nierozprzestrzeniania (broni jądrowej)". Chiny i Rosja - po okresie rywalizacji w czasach Zimnej Wojny - nawiązały bliskie stosunki polityczne i wojskowe po upadku imperium sowieckiego, chcąc przeciwstawić się zauważalnej dominacji USA na świecie. O ile do tej pory zarówno Moskwa jak i Pekin sprzeciwiały się planom Waszyngtonu stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej, to piątkowa deklaracja brzmi bardziej zdecydowanie niż kiedykolwiek - ocenia agencja Associated Press. Biały Dom wyraził w piątek rozczarowanie, że Miedwiediew nie zmienił twardego stanowiska w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, które wielokrotnie przedstawiał poprzedni prezydent, a obecny premier Rosji Władimir Putin. - Będziemy pracować z nimi (Rosją i Chinami) nad tymi obawami. Uważamy, że możemy rozwiać obawy, które ma każdy w tej sprawie i (pokazać) prawdziwy charakter tego programu - powiedział rzecznik Białego Domu Tony Fratto. We wspólnym oświadczeniu Rosja i Chiny podkreśliły również silny sprzeciw wobec perspektywy rozszerzenia NATO o Gruzję i Ukrainę. - Nie można zapewnić państwom bezpieczeństwa kosztem innych państw poprzez rozszerzanie sojuszów wojskowo-politycznych - napisano w oświadczeniu. Reuter podkreśla jednak, że zjednoczony front Rosji i Chin w kwestiach strategicznych, maskuje często niełatwe stosunki między tymi dwoma sąsiadami, jeśli chodzi o rywalizację o wpływy w Azji Środkowej. Wyrazem tego była czwartkowa wizyta prezydenta Rosji w Kazachstanie, której celem - jak oceniła agencja AP - było przesłanie zarówno Chinom jak i Zachodowi informacji, że Moskwa nadal chce widzieć poradzieckie państwa Azji Środkowej w strefie swoich wpływów.