Obie powołały się na "źródło w jednym z rosyjskich resortów siłowych". Z kolei rozmówca tych państwowych agencji powołał się na "źródła zbliżone do resortów siłowych Gruzji". Doniesienia te natychmiast zdementowało MSZ Gruzji, które określiło je jako prowokację. - Ze źródeł zbliżonych do resortów siłowych Gruzji wiadomo, że przy udziale specjalistów zagranicznych, zajmujących się "doradzaniem gruzińskiej armii", przygotowano plan akcji zbrojnej przeciwko Abchazji, który może być zrealizowany w ciągu najbliższych kilku dni - cytują ITAR-TASS i RIA-Nowosti anonimowego informatora. - Plan ten zakłada zajęcie najważniejszych obiektów w rejonie przybrzeżnym Abchazji. Plan przewiduje też działania gruzińskich oddziałów liczących ok. 3 tys. żołnierzy w dolnej części wąwozu Kodori - dodał informator. Według rozmówcy rosyjskich agencji "z tego samego źródła (zbliżonego do resortów siłowych Gruzji) wiadomo, że kilka ambasad w Gruzji przygotowuje się do ewakuacji z Tbilisi". Informator ITAR-TASS i RIA-Nowosti nie precyzuje narodowości zagranicznych specjalistów, którzy - według niego - pomagali stronie gruzińskiej w opracowaniu tego planu. Wszelako rosyjskie media wielokrotnie przekazywały, że armię gruzińską szkolą instruktorzy z USA. Gruzińskie MSZ określiło te doniesienia mianem prowokacji. - Takie informacje są absolutnie bezpodstawne i mają prowokacyjny charakter. Ich celem jest wyprowadzenie z równowagi strony gruzińskiej i wprowadzenie w błąd społeczności międzynarodowej - oświadczył przedstawiciel MSZ Gruzji, którego słowa przytoczyła ITAR-TASS. Wcześniej ministerstwo obrony Rosji podało, że dodatkowe oddziały rosyjskich sił pokojowych, wprowadzone w czwartek do Abchazji, w sobotę przystąpiły do pełnienia służby w strefie bezpieczeństwa na granicy abchasko-gruzińskiej.