Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius, komentując wypowiedź Udalcowa oświadczył, że zamiary rozmieszczenia w Obwodzie Kaliningradzkim "Iskanderów"nie mają nic wspólnego z reakcją Moskwy na działania NATO. Według Linkevicziusa Rosja nigdy nie szukała powodów do tego, by gromadzić to uzbrojenie. "Takie decyzje są podejmowane znacznie wcześniej, nawet z paroletnim wyprzedzeniem. Jest to tylko pretekst, wykorzystywany przez Rosję propagandowo dla uzasadnienia niektórych jej działań" - podkreślił Linkeviczius. Według ekspertów zasięg "Iskanderów" wynosi około 500 kilometrów i po ewentualnym rozmieszczeniu w Obwodzie Kaliningradzkim objąłby terytorium wszystkich krajów bałtyckich oraz znaczą część terytorium Polski.