W czerwcu 2013 roku Gołos został już prawomocnie uznany przez Sąd Rejonowy w Moskwie za "zagranicznego agenta". Jednak stowarzyszenie odmówiło dobrowolnego wystąpienia do resortu sprawiedliwości FR o wpisanie do rejestru. Zostało za to ukarane grzywną. Obowiązek wystąpienia o taki wpis na NGO nakłada uchwalona w 2012 roku przez parlament Rosji z inicjatywy Kremla ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy, a uczestniczących w życiu politycznym FR. W kwietniu 2014 roku Sąd Konstytucyjny FR orzekł, że ustawa o NGO, która wymusza na tych, które otrzymują środki z zagranicy, rejestrowanie się jako "zagraniczni agenci", jest zgodna z konstytucją. W kwietniowym orzeczeniu Sąd Konstytucyjny wyraził pogląd, że wszelkie próby dopatrywania się w określeniu "zagraniczny agent" negatywnego znaczenia, nawiązującego do stereotypów z epoki ZSRR, są pozbawione podstaw prawno-konstytucyjnych. Według sądu taki termin nie jest nacechowany negatywnie i nie dyskredytuje organizacji. Z badań socjologicznych wynika jednak, iż mieszkańcy Rosji nadal negatywnie przyjmują określenie "zagraniczny agent", kojarząc je ze szpiegostwem. W zeszłą środę, 4 czerwca, prezydent Rosji Władimir Putin podpisał poprawkę do kontrowersyjnej ustawy, dającą Ministerstwu Sprawiedliwości FR prawo do samodzielnego wpisywania NGO otrzymujących środki finansowe z zagranicy do rejestru "zagranicznych agentów", bez wcześniejszego orzeczenia sądu. Organizacjom pozarządowym przysługuje prawo odwołania się do sądu. Gołos działa w Rosji od 2002 roku. Zajmuje się monitorowaniem wyborów wszystkich szczebli w FR, szkoleniem obserwatorów na wybory i dokumentowaniem przypadków łamania ordynacji wyborczej. Zgodnie z ustawą z 2012 roku organizacje otrzymujące środki finansowe z zagranicy i uczestniczące w życiu politycznym Rosji otrzymują status "pełniących funkcje zagranicznych agentów" oraz zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Za niepodporządkowanie się nowym przepisom takim NGO i ich szefom grożą wysokie kary pieniężne, a nawet więzienie. Od czerwca 2013 roku w Rosji w charakterze "zagranicznego agenta" zarejestrowała się tylko jedna organizacja pozarządowa - Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Konkurencji w Krajach Wspólnoty Niepodległych Państw. Gołos odmawia zarejestrowania się w takim charakterze, podkreślając, że prowadzi działalność społeczną, a nie polityczną. Zaprzecza również, by po uchwaleniu wspomnianej ustawy otrzymywał zagraniczne granty. Oponenci Kremla uważają, że Gołos stał się celem restrykcji ze strony władz z powodu roli, jaką odegrał w wyborach parlamentarnych w grudniu 2011 i prezydenckich w marcu roku 2012, kiedy to wytknął władzom liczne nieprawidłowości, co w konsekwencji doprowadziło do masowych wystąpień przeciwko Kremlowi na ulicach Moskwy. Gołos był pierwszą organizacją pozarządową ukaraną z mocy ustawy z 2012 roku. Teraz stał się pierwszym NGO przymusowo wpisanym do rejestru "zagranicznych agentów". Z Moskwy Jerzy Malczyk